Krok za krokiem - turniej charytatywny

Nie chodziło o zwycięstwo, chodziło o udział. Zwycięzcami byli podopieczni Krok za krokiem.
Po nie najgorszym pierwszym meczu wygranym 2:1, przyszły dwa remisy, ale sprawa awansu była otwarta. Niestety, spełniły się najgorsze koszmary. Choć w poprzednim meczu jako jedyni urwaliśmy punkty faworytom, drużynie, która ogrywała wszystkich (mało tego - byliśmy bardzo blisko wygranej, a to był najlepszy nasz występ tego dnia - skończyło się 3:3) w kolejnym przegraliśmy z zespołem, który nie zdobył tego dnia ani jednego punktu, w żadnym ze swoich spotkań.
W ostatnim meczu musieliśmy wygrać. Z powodu układu w tabeli musieliśmy wygrać wysoko. Zaczęliśmy od prowadzenia 1:0... potem było już tylko gorzej. Przegraliśmy 2:1 i odpadliśmy z turnieju. Szkoda. 
Tego dnia najważniejsza była idea. Graliśmy w szczytnym celu. Niedosyt jednak pozostał.
Gorycz porażki łagodzi cel dla którego się tam znaleźliśmy... i dwie bardzo ładne bramki!








Komentarze

Popularne posty