Po otwarciu WSCHODNIEJ...
Skojarzenie
między tytułem wystawy, a pogodą jaka nas powitała mieli chyba wszyscy takie
same. Jak na wschodnią stronę przystało przywitał nas deszcz. Tym razem było to
o tyle ważne, że ekspozycja była plenerowa. Mimo skrajnie gorących ostatnich
tygodni i bez względu na to, że słonecznych dni mieliśmy znacznie więcej niż w
ostatnich latach oraz pomimo tego, że kiedy burze i nawałnice, a nawet trąby
powietrzne, szalały w kraju – u nas w Zamościu nie spadła kropla deszczu – to
właśnie 14 sierpnia o 17:00 podczas wernisażu wystawy finalizującej pierwszy
etap projektu pt. Wschodnia padać po prostu musiało. Co dziwniejsze – po
oficjalnym otwarciu opady ustały. Coś, lub ktoś, pozwolił nam miło spędzić czas
rozmawiając o fotografii… i nie tylko.
O
samym projekcie pisałem już wcześniej. Teraz, mimo jeszcze świeżych przeżyć
związanych z otwarciem i będąc jeszcze pod wpływem emocji, już trochę z
dystansem i odrobinę chłodniej podchodzę do całości. Poświęciliśmy wszyscy
sporo czasu na jego realizację. W tym czasie powstało kilka indywidualnych
projektów nawiązujących mniej lub bardziej do Wschodniej. Myślę, że możemy być
zadowoleni. Na ile spełnieni i usatysfakcjonowani? Każdy powinien odpowiedzieć oddzielnie.
Przy
wystawach zbiorowych nie da się uniknąć indywidualnych ocen. Jak w każdym
działaniu zespołowym na sukces ogółu pracują jednostki. Oczywiście, nie będę
się podejmował oceny któregokolwiek z autorów czy poszczególnych prac. Na ile
potrafię obiektywnie mogę odnieść się do poziomu wystawy – jako całości. Zupełnie
szczerze, choć nie bezkrytycznie, ale też bez kurtuazji i fałszywej skromności
napiszę ponownie, że możemy być zadowoleni – nawet bardzo. Śledząc projekt, będąc
w nim od środka, wiem jak bardzo był przemyślany. Jak wyczerpujący i analityczny
w swoim podejściu do tematu. Ponownie, jako twórca, świadomy jestem ułomności
swego dzieła. Nie ma jednak sytuacji idealnych.
Różnorodność
z jaką można, a wręcz trzeba pokazać wschód, została moim zdaniem zachowana.
Mnogość tematów i wątków – także. Z pewnością nie wyczerpaliśmy wielości
interpretacji, ale pamiętajmy – autorów jest piętnastu, a przede wszystkim,
podkreślam – to pierwszy etap (miejmy nadzieję, że dużego) projektu pod tytułem
Wschodnia.
Z
dumą i podniesionym czołem zachęcam wszystkich do zapoznania się z naszym
zbiorowym projektem. Można to czynić – z racji faktu, że ekspozycja jest
plenerowa – przez 24 godziny na dobę, na Rynku Solnym w Zamościu do 31
sierpnia.
Zapraszam!
Byłem dzisiaj przed 6 rano i samotnie w ciszy i spokoju podziwiałem prace. Super robota :-)
OdpowiedzUsuńDzieki Ziomek w imieniu wszystkich! :) Milo, ze sie podoba! Doceniam! Pozdro!
OdpowiedzUsuń